Rozpoczynają się wakacje, więc zabieramy Was do krainy winnic i pól po horyzont wypełnionych słonecznikami. Pokażemy, jak wygląda pachnąca tokajska ziemia, na której produkuje się jedno z najbardziej znanych win na świecie.
Węgierska kraina Tokaj leży od Lublina niespełna 500 km. Podróż tam trwa mniej niż wyprawa nad polskie morze. Warto tam pojechać, aby zobaczyć, jak produkuje się jedno z najbardziej rozpoznawalnych win na świecie, węgierski Tokaj.
W lipcu ten węgierski region winiarski wita przybyszów złotem słoneczników i rzędami ułożonych winnic na zboczach tokajskich gór i pagórków. To tutaj w słońcu dojrzewają winogrona dające początek przygodzie, która kończy się pod korkiem w szklanej butelce.
Tam powstające wino z owoców winorośli tego regionu jest znane i cenione w całej Europie już od XV wieku. Charakterystyczny smak i aromat win tokajskich wynika ze specyficznego klimatu charakteryzującego się upalnym latem, deszczową i mglistą jesienią oraz mroźną, słoneczną i suchą zimą, szczególnymi cechami wulkanicznej gleby oraz dzięki efektowi szlachetnego spleśnienia winogron.
Można zaryzykować i powiedzieć, że kto nie szanuje winorośli w tym rejonie Węgier, nie pracuje wystarczająco ciężko w winnicach, może nie zarobić nic, ale również może zniknąć z winnej mapy regionu. Produkcja wina wymaga dużo ciężkiej pracy, serca i poświęcenia. Jeżeli jest urodzaj wyprodukowanie dziesiątków tysięcy butelek nie jest problemem, ale jeżeli coś idzie nie tak to w sezonie może być ich tylko kilkaset.
Kilka lat temu odwiedziliśmy plantację i piwniczkę z winami „Tokaj Portius Pince”. Należy ona do młodego Richarda, gdzie na 5-cio hektarowej winnicy hoduje szczepy Furmint, Hárslevelű, Sárga-muskotály oraz Chardonnay. W piwniczce położonej o 3 km od miasta Sárospatak na terenie miejscowości Hercegkút znajduje się szereg piwnic na Górze Guzikowej („Gombos-hegyi pincesor” ).
Jest to część światowego dziedzictwa kulturowego regionu Tokaj-hegyalja. Sama Góra Guzikowa jest idealnym miejscem dla wycieczek, posiada wartościową florę i faunę, kalwarię oraz piękną panoramę na miasto, góry i rzekę Bodrog. Piwnice znajdują się w szeregach, na czterech poziomach i zachowują tradycyjną kulturę piwniczną, upamiętniają stary sposób dawnego wiejskiego życia. W tym szeregu piwnic została zbudowana w roku 2006 Piwnica Portius.
Ciekawostką jest, że piwniczkę wykopali nasi rodzimi górnicy ze Śląska, w ciągu tygodnia. Wewnątrz znajduje się cały sprzęt do produkcji, degustacji i sprzedaży wina. Przed zakupem można skosztować trunku, a potem zdecydować się na zakup. Ceny od 25 zł za butelkę wzwyż. Wina produkowane w „Tokaj Portius Pince” mają swój niepowtarzalny charakter i smak.
Właściciel oprowadza po swojej piwniczce i snuje opowieści o tym jak robi się wino, ile trzeba włożyć czasu i wysiłku w produkcję wina, ale potem efekty, m.in. finansowe, tych wyrzeczeń są warte tego wszystkiego.
Drugą specjalnością regionu są oleje produkowane ze słoneczników porastających tysiące hektarów węgierskich pól. Na początku lipca złote morze słonecznikowych kwiatów zachwyca i przyciąga wzrok turystów.
Tokaj pachnie słonecznikami i smakuje winem. To kraina gdzie warto pojechać nawet na jeden dzień, aby skosztować smaku słońca zamkniętego w butelce wina.
(fot. wgarnku.pl)
0 comments on “Wycieczka do Tokaju. Węgierskie słońce zamknięte w butelce [zdjęcia]”Add yours →